Home » Byłem w jaskini lwa

Dzisiaj byłem byłem w jaskini lwa, która nazywa się Velorex. Kojarzysz markę? Tak to są dokładnie ci sami kolesie , którzy przed laty budowali dziwaczne trójkołowce obciągnięte dermą oraz wózki boczne do motocykli. Dzisiaj trójkołowców już nikt nie buduje, a boczne wózki jak najbardziej tak. W małym, czeskim miasteczku Žamberk, leżącym niedaleko od polskiej granicy i metropoli Międzylesie, na ulicy a jakże U Velorexu, ciągle buduje się zestawy. Jak wiele? Szef wspominał, ze coś w ilości około 800 sztuk rocznie! Rynki zbytu? USA, Kuba!

ZOBACZ RÓWNIEŻ  MV AGUSTA WYDŁUŻA GWARANCJĘ - POZNAJ SZCZEGÓŁY

Ja dokupiłem sobie środkowe mocowanie do wózka bocznego, takie jak na zdjęciu. Jak tylko zamocuje wózek do swojej beemki, na pewno się pochwalę.

Jeśli szukasz więcej informacji o produkowanych Velorexach zajrzyj na ich stronę: www.velorex.cz

wpid-20150519_195650.jpg

 

A może masz inne zdanie na ten temat? Nie bój się zostawić tu swojego komentarza.