GÓRY OPAWSKIE
Długość: ok. 350 kilometrów.
Czas przejazdu: co najmniej 6 godzin.
Trudność: prowadzi na prawdę wąskimi drogami, dlatego warto wbić trasę do GPS-a. Na części dróg asfalt jest znakomitej jakości, ale na wielu identyczny jak w Polsce – czyli dziurawy.
Wbrew pozorom dojazd z Wrocławia do Głuchołaz jest błyskawiczny. Pierwsze 50 km, to autostrada. Tempo jest konkretne, choć lada moment za ten kawałek trzeba będzie zapłacić – bramki już stoją. Kolejne 40 km to świetnej jakości szeroki i równiutki jak stół asfalt z ładnym poboczem. Uważajcie jednak na radary. Znaków informujących o fotoradarach jest mnóstwo, ale nigdzie nie widziałem skrzynki. Przez Nysę przejeżdżacie bez problemów, a w Głuchołazach celujcie na Zlate Hory.
Czeską część trasy warto sobie dobrze przygotować, albo wbić cała trasę do GPS-u. Drogi są na prawdę wąskie i małe a oznaczenie co tu dużo mówić takie sobie.
Pierwsze winkle zaczynają się już za Złotymi Horami. Co prawda ten kawałek nie jest zaznaczony na mapie, ale należy skręcić w lewo na Petrovice. W najwyższym punkcie przełęczy startuje szlak prowadzący na wieżę widokową. Wy jedziecie jednak kawałek dalej, by następnie skręcić w prawo w kierunku Hermanovic.
Co warto zobaczyć:
- Góra Pradied – można na nią wjechać motocyklem
- Karlowa Studánka – utrzymane w starym stylu uzdrowisko założone pod koniec XVIII wieku
- ośrodek narciarski Cervenohorskie Sedlo – na dojeździe piękne winkle ze znakomitym asfaltem