Motocrossowe modele Triumpha coraz bliżej
Od 2021 roku wiadomo, że Triumph przymierza się do pokazania motocykli typowo offroadowych. Gdy w ubiegłym roku, podczas prezentacji nowego Triumpha Tigera 1200 oglądałem show Ivána Cervantes byłem już pewien, że prace są nad nowymi motocyklami są posunięte o wiele dalej, niż mogło to się wszystkim wydawać. Przecież gwiazda tego formatu nie będzie zatrudniona tylko do promowania wielkiego motocykla adventure. To było by całkiem bez sensu. Do teamu zajmującego się nowymi motocyklami dołączyła też kolejna gwiazda sceny motocrossowej Ricky Carmichael. Latem tego roku pokazano ramę i silnik, a we wrześniu świat zobaczył nową „250” w akcji.
Nowy jednocylindrowy silnik Triumpha
15 sierpnia 2023 r. Triumph po raz pierwszy pokazał swoją nową „250”. Oczywiście na tym etapie nie ma jeszcze żadnych szczegółowych danych technicznych. Dzisiaj wiem tylko, że docelowo silnik ma być nie jeden, ale dwa – „250” i „450”. „Jednostka ma swój własny charakter i została zaprojektowana tak, aby umożliwić jazdę motocyklistom reprezentującym dowolny poziom umiejętności” – wyjaśnił w filmie Ricky Carmichael, dodając: „Jest on lekki i kompaktowy, a charakterystyka mocy jest tak dobrana, by ogarnął ją motocyklista reprezentujący niemal każdy poziom umiejętności. „
Przyglądając się filmowi, już na pierwszy rzut oka widać uderzające podobieństwo do singla KTM 250 SX-F. Oczywiście nikt niczego nie potwierdził. Ja pokuszę się o drobną spekulację. Co łączy firmy KTM i Triumph? Oczywiście wspólna indyjska fabryka. To właśnie z jej taśm zjeżdżają małe modele KTM-a, czyli Duke 125, 200 oraz nowe Triumphy 400. Co więcej z tej samej fabryki wyjeżdżają indyjskie motocykle Bajaj 125, 200 i 400. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że współpraca obejmuje nie tylko wspólne mury fabryki ale też wzajemny przepływ know-how. To może wskazywać, że nowe single będą spokrewnione z jednostkami pomarańczowych. A jak pokazuje historia, KTM nie boi się montować swoich jednostek także w innych markach, jak chociażby Husgvarnach czy Gas Gas-ach. Wiem, że obie marki należą do Holdingu Stefana Periera, ale światem rządzi pieniądz i podobne praktyki dzielenia się silnikami są często spotykane w branży samochodowej. Nieco więcej informacji o nowej jednostce uda mi się pewnie wyciągnąć po tegorocznych targach EICMA w Mediolanie.
Nowa aluminiowa rama Triumpha
Pod koniec lipca bieżącego roku Ricky Carmichael ogłosił taktykę prezentacji nowych modeli MX. Odcinek pierwszy, to prezentacja nowej aluminiowej ramy. Prawie wszyscy członkowie temu opowiadali w poniższym filmie idei i historii przygotowywania tego swoistego kręgosłupa dla nowej maszyny. A ta jest bardzo ciekawą konstrukcją. Choć w całości wykonana z aluminium pokuszę się o nazwanie jej hybrydową, ponieważ przednia część licząc od główki ramy jest bardzo wąska i troszeczkę przypomina stalową ramę stosowaną KTM-ie. Z kolei jej tylna część, licząc mniej więcej od wysokości głowicy silnika gdyby był on w niej zamontowany, to konstrukcja przypominająca rozwiązania znane z japońskich crossówek. Zaletą konstrukcji Triumpha jest to, że nie jest ona tak sztywna jak w rozwiązaniach Kawasaki, Hondy, czy Yamahy. Takie rozwiązanie gwarantuje o wiele lepsze wyczucie motocykla, zapewnia większą przyczepność podczas jazdy i gwarantuje klarowne sprzężenie zwrotne. Czy rama okaże się sukcesem czas pokaże.
W toku przygotowań do Mistrzostw Świata w MX 2024 Triumph podpisał kontrakt z Belgiem Clémentem Desalle i Amerykaninem Ivanem Tedesco. Desalle przez 15 lat brał udział w mistrzostwach świata w motocrossie i trzykrotnie był ich wicemistrzem. Tedesco natomiast był wyczynowym zawodnikiem przez 14 lat. W tym czasie dwukrotnie wygrał AMA 125 cm3 West Coast Supercross Series, AMA National Motocross Series 125 cm125 i trzykrotnie Motocross of Nations z Teamem USA.
Od 2024 roku Triumph weźmie udział w Mistrzostwach Świata w Motocrossie
Pod kierownictwem Thierry’ego Chizata-Suzzonieg, właściciela zespołu Triumph Racing Team, team MX z Hinckley ma rywalizować w sezonie 2024 w klasie MX2. Będą się w niej ścigać maszyny z czterosuwowymi silnikami o pojemności 250 cm3 opracowanymi przez firmę Triumph. W sezonie 2025 team Hinckley wystartuje w klasie MXGP z maszynami o pojemności 450 cm3. Gwiazda MX Ricky Carmichael nadal będzie ambasadorem marki.
Podsumowując:
W najbliższych latach zobaczysz atak Triumpha całkiem nową klasę motocykli. Obok klasycznych cruiserów, nakedów ze sportowym DNA, maszyn adventure pojawią się również maszyny przeznaczone do MX. Wydaje mi się, że do wstęp do rozwoju maszyn offroadowych. Przecież w kolejce czekają motocykle enduro, których przewaga nad MX polega na możliwości zarejestrowania i legalnego jeżdżenia po publicznych drogach. Dzięki zaangażowaniu legend, takich jak Carmichael czy Cervantes, Triumph zamierza zaatakować kolejny kawałek rynkowego tortu. Jeśli plan wypali, szampan będzie lał się strumieniami. A po sportowych sukcesach nowe modele wjadą do salonów. I to chodzi!