Home » Dziecko na motocyklu
Dziecko na motocyklu

Uff, na szczęście etap jazdy z małym dzieckiem na motocyklu mam już za sobą. Czy było ciężko? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Problemem nie było nawet przekonanie najbliższych, że jazda z dzieckiem na motocyklu może być niezłą zabawą. O wiele trudniejszym okazało się zrozumienie malucha, poznanie jego reakcji i zachowania na całkiem nowe doświadczenie. Najtrudniejszy był ten pierwszy raz. Kolejne wyjazdy były już czystą przyjemnością.

Na początek odpuściłem sobie wszystkie te rzeczy, które niepotrzebnie podnoszą poziom ryzyka. Latanie na gumie, przepychanki między autami odeszły w zapomnienie. Przynajmniej na tą chwilę. Jeśli na samym początku wystraszysz malucha, możesz być pewien, że dużo czasu upłynie, zanim kidosek zdecyduje się na kolejny wyjazd. Pamiętaj też, że na twój najdrobniejszy nawet błąd czekają ci, którzy nie rozumieją twojej pasji. W tym przypadku każda, nawet ta najdrobniejsza, wpadka działa na twoją niekorzyść.

Dziecko na motocyklu a przepisy

W przepisach nie ma określonej dolnej granicy wieku przewożonego dziecka. Pewne jest tylko to, że jadąc z maluchem mającym mniej niż 7 lat nie możesz przekroczyć prędkości 40 km/h. Z jednej strony to niewiele, z drugiej – dla dziecka nie ma znaczenia, czy jedziesz 40, czy 140 km/h, bo i tak jesteś dla niego bohaterem. Dla malucha każda z tych prędkości wydaje się niczym lot rakietą. Oczywiście każdy dzieciak będzie cię podpuszczał, żebyś jechał coraz szybciej. Nie daj się złapać na ten tani chwyt.

Maluch na motocyklu musi mieć założony kask, koniecznie motocyklowy, a nie rowerowy. Jeśli choć przez moment wahasz się czy warto wydać na niego kasę, lepiej odpuść sobie wspólne jeżdżenie. Przecież na bezpieczeństwie nie można oszczędzać! Ta zasada tym bardziej dotyczy dziecka. Gdzie kupić kask dla malucha? Wyjścia masz dwa. Możesz poszukać go w miejscach nietypowych, na przykład takich jak supermarkety Jula, które oferują kaski dziecięce utrzymane w stylu enduro lub integralne. Kosztują plus minus 200 zł. Wiem, nie jest to najwyższej jakości garnek, ale chroni głowę sto razy lepiej niż kask narciarski lub rowerowy. Garnek na dziecięcą głowę znajdziesz też w sklepach typowo motocyklowych, np. firmy Nexo (Intermotors), Airoh Lucky Jet (dobresklepymotocyklowe.pl, Uhma Bikes).

ZOBACZ RÓWNIEŻ  DUCATI PANIGALE V4 TRICOLORE TO MASZYNA, KTÓRA ŁACZY KLASYCZNY STYL Z NAJNOWSZYMI ROZWIĄZANIAMI TECHNICZNYMI

Wymagania względem kasku dla dziecka są takie same, jak dla ciebie. Np. musi on mieć odpowiedni rozmiar, który dobiera się, mierząc obwód głowy. Kask powinien być wygodny i komfortowy. Wizjer musi dać się łatwo obsłużyć jedną ręką. Najlepiej gdy ma zamontowany pinlock. Jeśli twoje dziecko ma mniej więcej 7 lat, są spore szanse, że dobierzesz dla niego dorosły kask, tyle że w rozmiarze np. XXS. W tym miejscu należy się jedna uwaga. Pamiętaj, że dzieci mają słabe mięśnie szyi. A kaski dla dorosłych bywają ciężkie. Za ciężki kask i jazda po dziurawej drodze mogą spowodować kontuzję dziecięcego kręgosłupa.

Dziecko na motocyklu maluch szukający słodkości w kufrze

Rękawiczki to podstawa

Ze względu na wielkość dziecięcych dłoni i stóp dobór właściwego rozmiaru rękawic i butów może być problemem. Z pomocą przyjdą ci tu sklepy sportowe, w których bez problemu znajdziesz wysokie i ciepłe buty za kostkę. Wydasz na nie od 100 złotych wzwyż. Rękawic poszukaj w sklepach z ciuchami do off-roadu. Jesienią przydadzą się też ciepłe rękawice narciarskie, dostępne w bardzo małych rozmiarach. Pamiętaj, że nawet podczas gleby parkingowej maluch na bank podeprze się ręką, a urazy rąk i nadgarstków stanowią u motocyklistów 22% kontuzji!

Wbrew pozorom, sprawa z kurtką i spodniami jest łatwiejsza niż może ci się wydawać. Jeśli maluch jeździ w off-roadzie, właśnie w tych sklepach szukaj koszulki, spodni i buzera. Jeśli będziecie latali po szosie, rozejrzyj się za używanymi ciuchami w sklepach typu „Tani Armani” (ceny potrafią być w nich bardzo atrakcyjne) albo podjedź np. do salonu Intermotors czy Modeka. Pierwsza firma oferuje np. zestaw Adrenaline Kid, oferowany w kilku dziecięcych rozmiarach, a na dodatek spodnie i kurtka mają regulacje długości rękawów i nogawek w zakresie około 5 cm. Co ważne, ceny kurtki i spodni nie obedrą cię ze skóry. Za El Chango Kids Modeki zapłacisz ok 500 zł, podobnie za Tourexa i Kalahari Kids. Z kolei spodnie El Chango, T-5 Kids to wydatek ok 400 zł.

ZOBACZ RÓWNIEŻ  BREMBO HYPURE WYGRYWA NAGRODĘ GOOD DESIGN AWARD

Interkom też się przyda

Ponieważ na co dzień używam interkomu, nie było problemu by jeden zestaw założyć również do dziecięcego kasku. Od tego momentu wzajemna komunikacja wkroczyła na całkiem inny poziom. Skończyło się nerwowe sprawdzanie, czy dziecko przypadkiem nie zasnęło podczas jazdy. Co chyba najważniejsze, cały czas miałem znakomity kontakt z maluchem. W tym miejscu przypomina mi się sytuacja, podczas której młody nerwowo zaczął klepać mnie w plecy, co było umówionym sygnałem, że mam się szybko zatrzymać. Gdy wreszcie udało mi się bezpiecznie zjechać na pobocze, prawa Murphiego zawsze działają w takich sytuacjach, okazało się, że po jednym z mijanych pół jeździł wielki traktor. To był wystarczający powód, żeby mnie o tym nagle poinformować. Interkomy rulez!

Gdy poważniej myślisz o wspólnej jeździe z dzieckiem, fajnym patentem okazuje się specjalny pas z uchwytami zakładany przez kierowcę. Dzięki niemu dziecko może się łatwiej i pewnie utrzymać na motocyklu podczas dynamicznej jazdy.

Centralny kufer ważna rzecz

Pamiętaj, że podczas jazdy dzieci często zapominają, że trzeba mocno trzymać. Centralny kufer jako oparcie znakomicie rozwiązuje ten problem, a na dodatek schowasz w nim rzeczy, które przydadzą się podczas wyjazdu.

Cztery rzeczy o których nie możesz zapomnieć zabierając małe dziecko na motocykl.

  • Nie zapomnij o napojach. – Tato, ja chcę pić! – to zdanie złamie nawet największego twardziela. Do kufra wrzuć więc napoje – ciepłe lub zimne.
  • Dodatkowa bluza. Zawsze zabieraj ciepłą bluzę. Dzieciaki nie lubią przyznawać się, że im zimno. Ty jednak wiesz, że organizm dziecka szybko wychładza się.
  • Coś słodkiego. Dziecku włączył się problemator, a ty nie wiesz, jak je uspokoić? Drobna łapówka w postaci słodyczy załatwi sprawę. Podniesiony poziom cukru w organizmie = większy spokój.
  • Nawilżane chusteczki zastąpią umywalkę, wodę, ręcznik, papier toaletowy itp. Najlepiej, gdy kupisz jednorazówki albo małe opakowanie, ok. 10 sztuk. Dobry będzie też antybakteryjny żel do rąk.
ZOBACZ RÓWNIEŻ  MV AGUSTA ODZYSKUJE PEŁNĄ KONTROLĘ NAD MARKĄ I ZAPOWIADA DALSZY ROZWÓJ

Stosując się do tych zasad udało mi się z moim synem zaliczyć sporo wspólnych motocyklowych wyjazdów. Największą nagrodą po tych wszystkich latach jest dla mnie jedno zdanie. – Tato, kiedy kupisz mi motocykl?

Dziecko na motocyklu okiem policjanta

Czy jest dopuszczalne przewożenie małych dzieci na motocyklu, gdy siedzą one przed osobą kierującą pojazdem?
Sprawa jest jasna: w tym przypadku obowiązuje zasada, że miejsce na przedzie – położone bliżej zbiornika (klasyczny motocykl) – jest przeznaczone dla prowadzącego jednoślad. Dlatego w przypadku przewożenia pasażera motocyklem, w tym również dziecka, powinno ono zajmować miejsce za kierującym, czyli siedzieć na miejscu przeznaczonym dla pasażera.

Czy maluchy mogą podróżować, siedząc na motocyklu między dwójką rodziców?
Większość motocykli jest zarejestrowana jako pojazdy dwuosobowe (dla kierującego i pasażera). Jasno wynika z tego, że jazda motocyklem z całą rodziną – np. we trójkę – jest niedopuszczalna. W przypadku zatrzymania przez policję, kierujący zostanie ukarany mandatem za przewożenie większej liczby osób niż dopuszczają to konstrukcja pojazdu i odpowiedni wpis w dowodzie rejestracyjnym.

Często widzi się dzieci przewożone jednośladem, mające na głowie kask rowerowy. Czy tak można?
Przewożąc pociechę motocyklem, rodzic musi zadbać o to, aby dziecko miało tak samo jak on na głowie właściwy kask ochronny, tzn. odpowiadający warunkom technicznym. Należy pamiętać również o odpowiednim ubiorze, który w razie upadku zmniejszy jego konsekwencje. Nie wolno ani na chwilę zapominać, iż motocykl rozwija zdecydowanie wyższe prędkości niż rower. Rodzic powinien więc położyć na to duży nacisk, bez względu na koszty związane z zakupem odpowiedniego kasku czy kombinezonu dla dziecka, nawet gdyby miały one wystarczyć tylko na jeden sezon.

Czy jeśli w wózku bocznym motocykla siedzi dorosły może on przewozić dziecko, trzymając je na kolanach?
W związku z podkreślanymi wcześniej budową motocykla i jego przeznaczeniem, niedopuszczalne jest, aby w wózku bocznym, zarejestrowanym jako jednoosobowy, kierujący przewoził dwójkę pasażerów, w tym dziecko siedzące na kolanach rodzica.

A może masz inne zdanie na ten temat? Nie bój się zostawić tu swojego komentarza.