WIEŻA WIDOKOWA W KOTOWICACH

Nie od dziś wiadomo, że świat widziany z góry wydaję się być piękniejszy. Najfajniej oglądać go z okna samolotu, ale czasami wystarczy wyżej położony taras. Oto jedno z miejsc niedaleko Wrocławia, które warto odwiedzić w weekend, czyli wieża widokowa w Kotowicach.

Zaledwie 16 kilometrów w linii prostej, na wschód od centrum Wrocławia znajdują się Kotowice. Mała wioska zagubiona na terenach zalewowych Odry. Dwa kilometry dalej, znajduje się przysiółek Utrata wraz ze wspomnianą wcześniej wieżą.

Wieża widokowa w Kotowicach ma wysokość 40 metrów. To mniej więcej tyle ile ma 13-piętrowy wieżowiec. Nie jest cudem techniki takim jak wieża w Świeradowie-Zdroju, ale i tak robi spore wrażenie. Stalowa konstrukcja jest efektowna i a szczególne wrażenie robią daszki nad trzema tarasami. Tak, tak, tu są aż trzy tarasy.

Co najważniejsze, by się do niej dostać ostatnie dwa kilometry możesz pokonać na piechotę albo, jednośladem – bez znaczenia, czy z silnikiem czy też nie. Ze względu na kiepski tan mostka obowiązuje tu zakaz ruchu z wyłączeniem lokalesów i jednośladów. To bardzo dobra wiadomość.

WIEŻA WIDOKOWA W KOTOWICACH, CZYLI SCHODY DO NIEBA

Żeby dostać się na najwyższy taras widokowy trzeba pokonać 204 metalowe stopnie. Schody wieży są ażurowe, dlatego jeśli masz lęk wysokości wizyta na szczycie może być sporym wyzwaniem. Dla wielu osób spędzających czas aktywnie, przed telewizorem, wdrapanie się na wysokość 40 metrów nie będzie bułką z masłem.

Tak jak wspomniałem, już na szczycie masz trzy tarasy widokowe, które różni wysokość kilku metrów. Gdy się tu wdrapiesz czeka na ciebie jeszcze jedna atrakcja. Choć więża widokowa w Kotowicach jest solidną, stalową konstrukcją, będąc na jej szczycie nie ominie cię uczucie kołysania, delikatnego, ale zawsze, które staje się bardziej natarczywe gdy mocniej wieje. A że na płaskich terenach wieje dość często, zabawa na szczycie gwarantowana.

Spojrzenie w dół może przyprawić o lekki zawrót głowy. Widoki na wijącą się u podnóża Odrę, nieco dalej widać panoramę Wrocławia, a gdy tylko mocniej wytężysz wzrok dostrzeżesz Ślężę albo majaczące daleko na horyzoncie Sudety.

Czy warto tu przyjechać? Też pytanie. Oczywiście, że tak! Dosłownie kilkaset metrów od wieży znajduje się piękny kratownicowy kolejowy most z 1909 roku, a obok niego pozostałości militarnych fortyfikacji. Nie wspomnę o tym, że z Kotowic już tylko kilkanaście kilometrów dzieli cię od Oławy, w której znajduje się znakomite muzeum motoryzacji Wena.