AJP PR7 – Z NIM CHOĆBY I NA DRUGI KONIEC ŚWIATA [TEST]

Przez lata testowania różnych motocykli, miałem okazję dosiadać tak egzotycznych maszyn, jak chociażby portugalski AJP. Największym modelem w gamie jest AJP PR7. Nowy sprzęt miał przyciągnąć podróżników prostą konstrukcją i seryjnym tabletem na pokładzie! Co ten motocykl ma wspólnego z turystyką? To fajny wybór, gdy większość czasu spędzasz poza asfaltem, na przykład eksplorując kolejne odcinki TET.
Przed laty Husqvarna kusiła najmocniejszym w tej klasie silnikiem (74 KM z pojemności 693 cm3), prezentującym twardy, męski sposób pracy. Za KTM-em zaś stoi legenda: lata zwycięstw w Dakarach, rajdach enduro czy wyścigach MX. Legendę tę kultywuje rzesza fanów widzących świat wyłącznie w pomarańczowych barwach. A AJP? Ten portugalski producent stawia na prostotę, łatwość obsługi i prowadzenia bike’a oraz zapewnia coś, czego nie zaoferował do tej pory jeszcze nikt – tablet wchodzący w skład wyposażenia seryjnego!

O PR7 głośno zrobiło się w roku 2015, gdy jego prototyp pojawił się na targach EICMA w Mediolanie. Już wtedy wiadomo było, że będzie on miał stalowo-aluminiową ramę (znak rozpoznawczy firmy), spory zbiornik paliwa pod kanapą i markowe zawiasy. W wersji seryjnej te ostatnie to produkty Marzocchi (widelec) i Sachsa (amortyzator o progresywnej charakterystyce pracy) z pełną regulacją. W widelcu nie znajdziesz skomplikowanych komór powietrznych, elektronicznej regulacji tłumienia ani innych podobnych bajerów. Rządzą w nim stalowe sprężyny i śruby do regulacji stopnia tłumienia.
DOBRZE ZNANY SILNIK
Producent silnika? Tu czeka cię spore zaskoczenie. Na etapie projektowania AJP przymierzano się do singla Yamahy XTZ 660 Ténéré. Po stronie jego zalet trzeba zapisać sprawdzoną i trudną do zabicia konstrukcję, po stronie wad – moc zaledwie 48 koni, i to naszprycowanych relanium. Koniec końców, do AJP trafi ł singiel, tyle że z Husqvarny 630 – ciężkiego enduro tej marki, produkowanego we Włoszech zanim firma została kupiona przez BMW. Dzisiaj ten silnik jest nadal produkowany w Varese, tyle że jest na nim logo firmy SWM.

Z 600 cm3 wyciśnięto moc około 60 KM, choć w wersji homologowanej jest on przydławiony do 46 KM. Oddławienie to sprawa kilku prostych ruchów. Jeździłem mocniejszą wersją i mogę zagwarantować, że na brak emocji nie będziesz narzekał. Silnik wyróżniał się sporą dynamiką, przy czym jego praca jest dość twarda. Na asfalcie moc 60 KM dobrze robi swoją robotę, w terenie spory kop pozwoli pokonać trudniejsze przeszkody, co ułatwia ogromny prześwit – 320 mm.

Jeśli przegapisz moment zmiany biegu, spodziewaj się mocnego szarpnięcia łańcuchem, z czego uratuje cię miękko pracujące i precyzyjne hydraulicznie sterowane sprzęgło. Sześciobiegowa skrzynia jest dość długo przełożona, co typowe dla motocykli bardziej turystycznych niż sportowych. Jakie jest zużycie paliwa AJP? Nie mam bladego pojęcia, bo podczas prezentacji przejechałem na tym sprzęcie zaledwie 50 km. Stawiam jednak dolary przeciwko orzechom, że 17-litrowy zbiornik pozwoli przejechać dobre 300 km bez tankowania. Warunek: spokojne obchodzenie się z gazem.

TABLET W MOTOCYKLU?
Czym AJP mnie zaskoczył? Oczywiście seryjnym tabletem (wodoodporny Asus) w kokpicie, który pełnił funkcję nawigacji. Nareszcie nie miałem problemów ani z odczytaniem mapy, ani z jego obsługą – dotykowe ekrany rządzą. Ale przecież nawigacja to tylko jedna z jego wielu funkcji. Niemniej nie jest on połączony z komputerem motocykla, więc nie licz, że gdzieś pośrodku niczego zdiagnozujesz, co dolega twojej maszynie. Zresztą nie będzie to potrzebne, bo elektronika PR7 została ograniczona do niezbędnego minimum – kokpit, wtrysk paliwa…

Spodobały mi się prowadzenie i pozycja na bike’u, przy czym nie ma znaczenia, czy jedziesz na siedząco, czy na stojąco. Kanapa jest długa i bardzo wygodna, więc bez problemu poradzisz sobie na maratońskich odcinkach, tym bardziej że przed pędem powietrza osłoni cię zaskakująco wygodna owiewka utrzymana w rajdowym stylu. Do hamulców też trudno się przyczepić. Moim zdaniem tylny jest nawet nieco za ostry, ale być może to sprawa lepszego wjeżdżenia się w maszynę. Pewne jest natomiast to, że w najbliższym czasie nie masz co liczyć na PR7 z ABS-em. Jak to możliwe? Otóż ten bike został homologowany jako jednoosobowe enduro i jako takie nie musi mieć tego systemu.

Przez lata motocykl rynku nie zawojował. Dziś Portugalczycy pokazują na targach kolejne odmiany tego modelu. Mimo to, motocykl przyciąga tylko uwagę, co nie przekłada się na liczbę sprzedanych egzemplarzy. Szkoda, bo wyglądał i jeździł dość fajnie. Niestety nie wiem jak spisywał się w dłuższej eksploatacji.

DANE TECHNICZNE AJP PR7
SILNIK
Budowa: jednocylindrowy, czterosuwowy, chłodzony cieczą, cztery zawory na cylinder, rozrząd DOHC, wałki rozrządu napędzane łańcuchem, wtrysk paliwa, średnica gardzieli 45 mm.
Elektryka: akumulator 12 V, rozrusznik elektryczny.
Przeniesienie napędu: hydraulicznie sterowane, wielotarczowe sprzęgło mokre, skrzynia sześciobiegowa.
Śr. cylindra x skok tłoka 100 x 76,4 mm
Pojemność skokowa 600 cm3
PODWOZIE
Rama stalowo-aluminiowa
Zawieszenia: przód – widelec teleskopowy Marzocchi, średnica goleni 48 mm, regulacja wstępnego napięcia sprężyn, tłumienia dobicia i odbicia, tył – dwuramienny wahacz z aluminium, centralny amortyzator Sachs z regulacją wstępnego napięcia sprężyny i regulacją tłumienia do- i odbicia.
Hamulce: przód – jedna tarcza, śr. 300 mm, zacisk dwutłoczkowy, tył – jedna tarcza, śr. 240 mm, zacisk jednotłoczkowy.
Rozmiar opon p/t 90/90-21 / 140/80-18
Skoki zawieszeń p/t 300/280 mm
WYMIARY I MASY
Rozstaw osi 1540 mm
Prześwit 320 mm
Wysokość kanapy 920 mm
Masa z paliwem (wg producenta) 165 kg
Pojemność zbiornika paliwa 17 l